14.04 wtorek "W wiejskiej zagrodzie"
Wiejskie ustronie - scenariusz do pobrania.docx [.docx, 18.80 kB]
- Słuchanie opowiadania Ewy Stadtmüller „Wiejskie ustronie”.
Książka (s. 62–63)
– Nie uwierzycie, co się nam przytrafiło! – opowiadał przy kolacji dziadzio. – Postanowiliśmy z babcią zabrać was na parę dni na wieś, więc zacząłem szukać gospodarstwa agroturystycznego położonego w jakiejś ładnej i spokojnej okolicy. Znalazłem. Miejsce dobrze mi znane. Patrzę na nazwisko gospodarza – coś takiego! Mój kolega z dzieciństwa też nazywał się Maciszek, ale na imię miał Staś, a nie Janusz. Dzwonię. I cóż się okazuje…? – ten Janusz to rodzony syn Stasia. Ale było radości! Staś zaprosił nas do siebie razem z wnukami.
– Pojedziemy na wieś? – ucieszyła się Ada.
– Oczywiście – jeśli rodzice się zgodzą – zaznaczyła babcia.
Na szczęście mama z tatą nie mieli nic przeciwko temu. Olkowi zdawało się nawet, że tata puścił oko do mamy, zupełnie jakby chciał powiedzieć: „Nareszcie będziemy mieli trochę czasu tylko dla siebie”.
Gospodarstwo agroturystyczne, pod wdzięczną nazwą „Ustronie”, okazało się miejscem wymarzonym na odpoczynek. Pan Staś nie ukrywał wzruszenia.
– Wasz dziadek przyjeżdżał tu z rodzicami na wakacje – opowiadał Olkowi i Adzie. – Chodziliśmy razem na grzyby i jagody, paśliśmy krowy…
– Ma pan krowy? – zainteresował się natychmiast Olek.
– A mam – uśmiechnął się kolega dziadka. – Ta starsza to Jagoda, a ta młodsza – Malina.
– A kaczuszki? – chciała wiedzieć Ada.
– Kaczuszki też są.
Całe popołudnie dzieci spędziły na zwiedzaniu stajni, obory i kurnika. Adzie najbardziej podobało się karmienie kur i kaczek, a Olkowi – królików. Oboje z zachwytem przyglądali się, jak pan Staś czyści konia.
– Co prawda do pracy w polu używam traktora – opowiadał pan Staś – ale kiedy do Janusza przyjadą goście, to każdy dzieciak marzy, żeby wsiąść na prawdziwego rumaka. Olkowi natychmiast zaświeciły się oczy.
– A czy ja… też mógłbym się przejechać? – zapytał z nadzieją w głosie.
– Na koniu czy na traktorze? – chciał wiedzieć pan Staś.
– Jak znam mego wnuka, to na jednym i drugim – zaśmiał się dziadzio.
Trzy dni przeleciały jak z bicza strzelił. W tym czasie dzieci zdążyły zaprzyjaźnić się z Burym, który okazał się nadzwyczaj spokojnym koniem. Z Olkiem i Adą na grzbiecie spacerował po całym gospodarstwie, a w tym czasie prowadzący go za uzdę pan Stanisław opowiadał, jak mu się gospodarzy. Okazało się, że ma duże pole, na którym uprawia rzepak.
– Musicie przyjechać w maju – zapraszał. – Zobaczycie, jak pięknie kwitnie.
– Jak ty sobie, Stasiu, z tym wszystkim radzisz? – nie krył uznania dziadzio.
– Wstaję o piątej, oporządzam zwierzęta, a potem po kolei robi się, co trzeba – odparł zadowolony
gospodarz.
– Wiesz, dziadziu, chyba będę rolnikiem – zwierzył się Olek, gdy trzeba było pożegnać wiejskie „Ustronie” i ruszać do miasta.
– Byłbyś gotów na tak ciężką pracę? – zdziwił się dziadzio.
– Jasne – kiwnął głową Olek.
– A na wstawanie o piątej rano?
– Nad tym musiałbym jeszcze popracować… – przyznał się największy śpioch w rodzinie.
- Rozmowa kierowana na podstawie opowiadania i ilustracji w książce.
Wiejskie ustronie - ilustracja.png [.png, 1.30 MB]
Zachęcamy do rozmowy na temat opowiadania:
- Co zobaczyły dzieci w gospodarstwie syna pana Stasia?
- Co robili Olek i Ada podczas wizyty w gospodarstwie?
- Jakie obowiązki ma do wykonania rolnik?
- Zabawa ruchowa „Przestraszone kurczęta”.
Tamburyn lub muzyka na CD.
Dzieci są kurczętami. Poruszają się po całej sali (pokoju) przy dźwiękach muzyki. Na przerwę w grze stają na jednej nodze i machają ramionami (skrzydłami) – kurczęta przestraszyły się szczekającego pieska i starają się go odpędzić.
- Zagadki ruchowe – „Jakim jestem zwierzęciem?”
Obrazki lub zdjęcia dowolnych zwierząt z wiejskiego podwórka, pojemnik lub taca.
Dziecko losuje z pojemnika jeden obrazek lub jedno zdjęcie przedstawiające zwierzę
z wiejskiego podwórka. Pokazuje za pomocą ruchu, jakim jest zwierzątkiem. Jeśli zadanie jest zbyt trudne, dziecko naśladuje głos tego zwierzęcia. Zachęcamy do wspólnej zabawy z całą rodziną.
Zwierzęta - zip do pobrania [.zip, 2.99 MB]
- Karta pracy 1.png [.png, 56.09 kB] - instrukcja
Dzieci:
- nazywają zwierzęta i dzielą ich nazwy rytmicznie (na sylaby),
- kolorują rysunki dwóch wybranych zwierząt,
- rysują po śladzie drogę konia do stajni.
Zabawa ruchowa „ Chodzimy jak zwierzęta”
Język angielski
Zapraszam wszystkie Pszczółki do wysłuchania kolejnej części polsko- angielskiego słuchowiska o potworku Spooky Cookie. Miłego słuchania.