Szaszłyki owocowe
Nie od dziś wiadomo, że dzieci i owoce to duet doskonały – szczególnie wtedy, gdy można je nawlekać na patyczki i tworzyć z nich kolorowe dzieła sztuki! Tak właśnie wyglądał nasz dzień w przedszkolu, gdy wspólnie z Motylami robiliśmy… szaszłyki owocowe. Zaczęliśmy od wspólnego oglądania i nazywania owoców – banany, truskawki, winogrona, kiwi, jabłka, ananasy. Trochę jak mini lekcja botaniki, tylko zdecydowanie smaczniejsza! Dzieci z zapałem opowiadały, co lubią najbardziej. Następnie każdy dostał swój talerzyk, patyczek i… wolną rękę do tworzenia. I tu zaczęła się magia. Okazało się, że szaszłyk to nie tylko przekąska – to projekt artystyczny! Mamy więc tęczowe wzorki, „rakiety owocowe”, a nawet jeden „szaszłyk dla dinozaura”. Najfajniejsze? Wszystko zniknęło z talerzy w mgnieniu oka. Nawet dzieci, które zazwyczaj kręcą nosem na owoce, dziś wcinały je z uśmiechem. Bo jak się coś zrobi samemu, to smakuje sto razy lepiej – prawda?